Tydzień zleciał jak z bicza strzelił... W niesamowitych upałach...
Przez dwa ostatnie dni w pracy miałam istną saunę... Nie było czym oddychać, a otwierać okien nie było sensu, bo lampa taka, że hej! Dobrze się więc złożyło, że hafty które miałam zlecone mogą być na przyszły tydzień. Za to może Was lekko zszokuję, ale w czwartek przywieźliśmy już bożonarodzeniowe tkaniny :) W związku z tym miałam zajęcie przy wyłożeniu ich w półki, a na stoisku z tkaninami panuje trochę milsza temperatura, bo jest piętro niżej. Tkaniny są bardzo ładne, w gwiazdki jak w nowym katalogu Green Gate i w serduszka i w domki i w kropeczki. Słodkości- palce lizać. Myślę, że uda się jutro wrzucić je na stronę sklepu.
Ale póki co, zostańmy przy porze roku, która się dopiero wczoraj rozpoczęła:)
Lato wreszcie nadeszło!
Dziś dało nam trochę odsapnąć od tego skwaru i wieje miły chłodny wietrzyk, a że idę do pracy więc tym lepiej - będzie się lepiej pracować.
W mijającym tygodniu wcale a wcale nie siedziałam przy maszynie, za to wieczorami ( a długie i jasne są teraz) dziergam kwadraciki - granny squares na kocyk. Wzór wzięłam bardzo prosty, bo z szydełkiem nie "znam" się za długo. Trochę włóczek bawełnianych mi zostało z podkładek, które pokazywałam tutaj. Dobrałam dwa odcienie szarości i już mam zrobionych 35 kwadratów. Ostatecznie jeszcze dojdzie wykończenie białą włóczką i mam nadzieję, że skończę do końca mojego urlopu, który zaczynam za miesiąc. Na razie podczas miłych aczkolwiek nielicznych chwil na balkonie oddaję się szydełkowaniu i przy okazji łapię trochę opalenizny.
W mijającym tygodniu wcale a wcale nie siedziałam przy maszynie, za to wieczorami ( a długie i jasne są teraz) dziergam kwadraciki - granny squares na kocyk. Wzór wzięłam bardzo prosty, bo z szydełkiem nie "znam" się za długo. Trochę włóczek bawełnianych mi zostało z podkładek, które pokazywałam tutaj. Dobrałam dwa odcienie szarości i już mam zrobionych 35 kwadratów. Ostatecznie jeszcze dojdzie wykończenie białą włóczką i mam nadzieję, że skończę do końca mojego urlopu, który zaczynam za miesiąc. Na razie podczas miłych aczkolwiek nielicznych chwil na balkonie oddaję się szydełkowaniu i przy okazji łapię trochę opalenizny.
Dalsza część zdjęć to kolejne prezenty, które robiłam z myślą o konkretnej osobie.
Torba na zakupy z grubej bawełny, w środku wykończona podszewka też bawełnianą i z małych hafcikiem trafiła w ręce znajomej.
Zieloną poduszkę uszyłam dla koleżanki, która została matką chrzestną małego Fabianka.
A te poduszki były dla mojej kuzynki, która jest pilną czytelniczką :) mego bloga i którą wreszcie udało mi się skłonić do odwiedzin :)
Bardzo długo żeśmy się zapraszały nawzajem, ale w końcu się udało spotkać tak na spokojnie i powspominać różne stare historie (pewnie to czytasz, więc Pozdrowienia!)
I na koniec kilka ujęć z kwiatami w roli głównej.
Róże - sztuk kilka i parę moich gadżetów krawieckich...
Czymże by było lato bez piwonii?
Prawie dwa tygodnie cieszyłam się ich zapachem, a wiecie jaki potrafi być cudowny... i uzależniający... Starałam się siedzieć cały czas jak najbliżej wazonu :)
Część zerwałam z ogrodu, a kilka kupiłam na targu...
I tym akcentem żegnam się z Wami do następnego napisania...
Oby letnia aura sprzyjała nam jak najdłużej...
Miłego weekendowania
Agnieszka.
hmmm... chciałabym byc twoją znajomą, ktora dostała ta piękną torbę ;)
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne :)
Buźka !
Widzę, że mimo upałów wena twórcza Cię nie opuszcza. Tak trzymaj...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jola z bloga :żyjąc z pasją.
To akurat jeszcze szyłam przed upałami... W te ostatnie dni ani mi w głowie nie było szycie... Po pracy myślałam tylko o prysznicu i wiatraczku... :)
UsuńCudne te Twoje haftowane poduszki......Widzę , że upał nie przeszkadza w pomysłach......Pozdrawiam cieplutko ....
OdpowiedzUsuńAle cuda, muszę się w końcu nauczyć robić na szydełku :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTakie proste kwadraty robi się w miarę szybko , a więc i nauczenie się ich zajmuje mało czasu;)
Usuńpozdrawiam również
Piękne te Twoje wytworki szyciowe i szydełkowe, a piwonie aż u mnie pachną:)
OdpowiedzUsuńZ piwonii zostało mi tylko z pięć małych pączków, które właśnie dzisiaj się rozwinęły i znowu będę musiała czekać na nie aż rok....
UsuńPiękne poduszki!
OdpowiedzUsuńa takie gadżety krawiecki też bym chciała:) prawdziwe cudeńka - uwielbiam takie!!! i w dodatku jeszcze z moim ulubionym różem....hmmmm...
Pozdrawiam cieplutko:)
Tak, ten róż cały czas gdzieś tam za mną chodzi... Poza tym w połączeniu w kolorem lnu bardzo ładnie się komponuje...
UsuńPiękne zdjęcia. A mnie tak korci aby spróbować zrobić kocyk z szydełkowymi wzorami... strasznie! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne kreacje, poduszka Belle Maison mój faworyt:)Pozdrawiam Agnieszko:)
OdpowiedzUsuńSame śliczności u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo mi się podobają Twoje szyjątka:-) A piwonie mają oszałamiający kolor!
OdpowiedzUsuńŻadne inne mnie tak nie ujmują jak właśnie te blado różowe... A za miłe słowo serdecznie dziękuję:)
UsuńZ taka torbą w mig poszlabym na zakupy mimo dzisiejszego lenia :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo z torbą, którą dostałam od Myszki - też piękna jest i zakupy są z nią przyjemniejsze...
UsuńAgnieszko:)wszystko cudne:))ale mnie zachwyciły te szare włóczki:))nawet nie wiedziałam ,że są w takich kolorach:)myślałam ,że tylko pastele:)))super:)pledzik z pewnością będzie cudny:))No a po wiadomościach o materiałach,to aż się boję iść do Was:))no chyba że z żyrantem:)))))))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńWe włóczkach jest taka mnogość kolorów, że staram się zawsze mieć wszystkie - wszak klientki o różnych upodobaniach się trafiają. Ale ostatnio pomimo tego, że w sklepie mamy całą ścianę regałów z włóczką musiałam kilka w kolorze mięty zamówić dla siebie przez internet od konkurencji:)
UsuńTkaniny z kolekcji w kolorze turkusu mam już w domu- nie oparłam się i dołączyły do reszty:) A o żyrant chyba by zawału dostał jakby zobaczył ile jeszcze wybrałam.
Wszystko jak zawsze bardzo ładne. Włóczki w szarych kolorach piękne... wszak nie każdy dobrze czuje się w pastelach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja się dobrze czuję i w pastelach i w szarościach:)
UsuńJuż na biało-turkusowo- miętowy pled też mam zgromadzone włóczki, ale to pewnie już zimą go skończę.
Dziękuję za pochwały i odwiedziny.
piękne zdjęcia, uwielbiam piwonie, a za posiadanie Twojej zawieszki z hafcikiem to dałabym wiele.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No ciebie w fachu szydełkowym to w życiu nie doścignę:)
UsuńA liścik już poszedł:)
Miłego tygodnia...
Zaczne od tego,że śliczna tkaninkę w różową krateczke wypatrzyłam pod wazonami;))Torba,super,no a kuzynka to pewnie uszczęsliwiona z takimi prezentami wyjechała....;)))W piątek sie do Ciebie wybieram,bo czas nagli....;))
OdpowiedzUsuńAga, chyba masz rację co do kuzynki, bo jeszcze jedną sobie zażyczyła, co mnie bardzo ucieszyło. Tkanina jest oczywiście zdobyczna- za kilka złotych:)
UsuńW piątek na pewno będę, szef co prawda wyjechał, ale wszystko postaram ci się załatwić:)
Piękne prace, świetne gadżety krawieckie ! Ja z szydełkiem w ogóle jestem niezaprzyjaźniona, może w końcu spróbuję ? Prześliczne kolory wełenek :)
OdpowiedzUsuńJa się nauczyłam dzięki innej blogowej koleżance i jej kursikowi na świąteczną gwiazdkę. A potem to już samo poszło:)
UsuńMoże spróbujesz sama?
http://modernmeetsvintageinpractice.blogspot.com/search/label/%C5%9Anie%C5%BCynka%20szyde%C5%82kowa%20mini
Polecam!
Dzięki za link i zachętę :)
UsuńCudowne prace...pięknie szyjesz:)Piwonie śliczne..uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i posyłam moc uścisków w ten słoneczny czas!
Peninia*
♥♥♥
Ty za to wymiatasz w scrapbookingu.
UsuńOj to twoje pudełeczko na guziki przydałoby się by mi się na moje własne:)
Piękne rzeczy, poduszki i torba super! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWszystko co robisz wygląda, jak by wyszło z fabryki... tak dokładnie , tak skrupulatnie;) śliczne
OdpowiedzUsuńStaram się, żeby wszystko wyglądało pięknie i porządnie również z bliska, dlatego bardzo się liczy też dokładność.
UsuńPiękne prezenty uszyłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sama nie wiem, co podoba mi się bardziej:-)Kocyk zapowiada się cudnie. Bardzo ładne kolory:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ania
Dziękuję, za rewizytę:)
UsuńKwadraciki właśnie zyskują ostatnią obwódkę w białym kolorze i niesamowicie je to odmieniło. Już niedługo będę mogła zacząć łączyć.
Rowerowa sprawa już zaklepana:)
Pozdrawiam
Agnieszka.
Też kocham piwonie, szkoda, że podobnie jak bzy szybko przekwitają. Nie mogły by tak całe lato...;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż jestem za tym, aby mogły kwitnąć caluteńkie lato...
UsuńPiękne kolory u Ciebie królują! Lato w pełni!buziaki!
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać urlopu:) Tylko żeby pogoda była udana.
UsuńA te kolory dobrze wpływają na mój nastrój:)
Zakochałam się w tych maleńkich saszetkach :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie miałam lawendy do włożenia do środka, bo by jeszcze pachniały dodatkowo, ale sezon na nowa lawendę tuż tuż... to i może nowe saszetki powstaną.
UsuńU mnie też w piątek i sobotę były upały.
OdpowiedzUsuńNo trochę już nadziergałaś tych kwadracików :)
Same cuda na tych twoich zdjęciach!
Pozdrawiam
Na razie mam zapał do szydełka, więc muszę go wykorzystać...
UsuńCudowne fotografie!
OdpowiedzUsuńI tyle znów nadziubałaś :-) pracusiu :-)
Bo wieczory teraz długie to można jeszcze po pracy coś podziałać.
Usuńjak pięknie, uwielbiam takie klimaty :) pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńPS proszę zajrzyj na stronę http://plucadlajustyny.pl/?lang=pl
może możesz jakos pomóc. Pstro
No nie, wszystko rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńWszystko rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPiekne kolorki masz tych włóczek-wszytsko tak fajne do siebie pasuje.
pozdrawiam
A tak mnie ostatnio coś trzasnęło na szydełkowanie a nie na szycie... bo mogę to robić siedząc gdziekolwiek, a z maszyną po domu łazić mi sie nie chce:P Zasób włóczek został wczoraj jeszcze powiekszony o śliczne miętusy i turkusy...
UsuńNo kochana jak Ty się "z szydełkiem nie znasz za długo" i robisz 20-pare kwadracików ot tak, to co ja mam powiedzieć!!! planuję taką narzutkę zrobić tylko nie bardzo wiem jak się za to zabrać!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory włóczek wybrałaś :-) a piwonie piękne!!!
pozdrawiam serdeczni***
Proszę cię bardzo podaję kursik:
Usuńhttp://attic24.typepad.com/weblog/summer-garden-granny-square.html
Powinno ci sie udać, tylko wystarczy spróbować.
Pozdrawiam
To wielka przyjemność i uczta dla oka przeglądać Twojego bloga Agnieszko. Gratuluję talentu i dobrego smaku! Cieszę się, że jest tu też coś i z mojej "działki" ...bardzo szydełkowej ;) a na taki pledzik też mam akurat wielki apetyt! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i miłe słowa. Nadal zbieram na nowy aparat, aby jeszcze lepiej móc pokazać świat moimi oczami. Tymczasem dokładam starań, aby to co tworzę i pokazuję też miało piekną oprawę.
UsuńOj zapewniam Cię, że ma! Dowodem na to są te liczne komentarze i zachwyty Twoich Gości. Stworzyć samemu coś pięknego i niepowtarzalnego to jedno, ale pokazać to innym, w tym małym "okienku" i to w taki sposób, aby i ich zachwyciło...to równie trudne! Teraz to dopiero doceniam, kiedy sama zaczęłam nieudolnie fotografować moje prace, narazie zwyczajną komórką, hm...naprawdę to nie jest takie proste!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak zwwykle same cudeńka u Ciebie. Bardzo podobają mi się wybrane przez Ciebie kolory włóczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
W kwestii kolorów to jestem bardzo zakręcona, musi wszystko do siebie pasować inaczej wolę nic nie robić:)
UsuńA tu tak nieśmiało pomyślałam, żeby w razie czego mogło służyć i dziewczynce i chłopczykowi... takie marzenia na wyrost na razie:)
Piękna ta torba :)
OdpowiedzUsuńI bardzo prosto się ja szyło:) A haft dodałam na samym końcu, bo była taka nijaka...
UsuńOglądam i oglądam....piękne podusie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam piwonie! Podusie śliczne i mam nadzieję, że pochwalisz się wkrótce nową narzutą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach zobaczymy jak szybko.... a raczej pewnie pled dla dziecka to będzie niż coś wielkiego, ale na początek i tak jestem z siebie dumna, że jeszcze się nie znudziłam i zajęłam czymś nowym, bo czasem tak niestety mam :P
Usuńfaktycznie, trochę się zszokowałam tymi bożonarodzeniowymi tkaninami... :) Ale to tak samo, jak w sklepach - stroju kąpielowego późną wiosną czy teraz próżno szukać, bo niemal wszystko już wyprzedane - pomimo, że lato dopiero co się zaczęło :) Bawełniana torba jest świetna!
OdpowiedzUsuńNo po tych tkaninach to u producenta tez już prawie ślad nie został, więc nie można się wahać ani chwili;) a teraz juz w sklepach letnie wyprzedaże ruszyły jak lata ledwie mamy tydzień:)
UsuńKolory kocyka zdecydowanie moje, więc dopinguje z całych sił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Aga
A przyda się ten doping na pewno.
UsuńDziękuję.
Cudne to wszystko ale ... znowu muszę do Ciebie napisać !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo minęłyśmy się fb:)
UsuńDziękuję z całego serca.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Cieszy mnie, że niespodzianka sie udała:)
Usuńbardzo ładne w kolorystyce kwadraciki, myśle,że efekt końcowy będzie super, lubie do Ciebie zaglądać i podziwiać wszystko, pozdrawiam B:-))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta torba!!! Reszta zresztą także, ale torba CUDNA!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z deszczowego Śląska,
Witaj, piękne te woreczki :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń