Mam nadzieję, że Wasz weekend nadal trwa.W sobotę zaaranżowałam już balkon.
W całym sezonie jesienno- zimowym marzenia o takich chwilach poprostu podtrzymują mnie na duchu.
Kwiaty posadzone, meble wyniesione- można usiąść i zapatrzeć się w dalekie, zieleniejące się góry. Pogoda jest taka rozleniwiająca, że ułożenie się w cieniu drzewa wydaje sie wspaniałym pomysłem. Kosiarki sąsiadów mruczą wokoło, jak ogromne stado pszczół. W związku z czym o południowej drzemce można zapomnieć.
Wiatr tylko dokucza szarpiąc kartkami książki i non stop podwiewa obrus, mocząc jego rogi w kawie. Coś trzeba było na to poradzić, więc przy okazji dzielę się małym tutorialem na obciążnik do obrusa.
Tasiemki jednakowej długości ok. 20cm przeszywamy długim ściegiem do marszczenia i zszywamy krótsze brzegi, aby powstały takie kółeczka.
Dwa kółka sklejamy pośrodku klejem na gorąco lub zszywamy. Do środka zakładamy metalowe kółko z żabką i zszywamy fastrygą brzegi.
Gotowy obciążnik jest już na swoim miejscu. Oczywiście zamiast tasiemki możemy użyć gęstej koronki lub paski materiału.
Wielkanocne bratki rozszalały się na balkonie i kwitną na potęgę.
Życzę kolorowych, słonecznych, miłych i beztroskich majowych dni
Agnieszka.