Pani Zima szybko ostudziła mój zbytni entuzjazm z jej pojawienia się.
Mrozy takie, że ho ho... Cieszy mnie w tym wszystkim to, że słońce świeci przyjemnie cały dzień i jeśli nie trzeba wystawiać nogi za próg ciepłego domostwa, wszystko jest ok. Tej nocy było apogeum tej fali, a nam w kuchni woda wczoraj zamarzła i z kubkami i resztą do łazienki musiałam dzisiaj biegać :) I pewnie pobiegam jeszcze z kilka dni zanim mrozy zelżeją. Modlimy się tylko, żeby rury to wytrzymały, bo inaczej będzie kaplica.
Jednakże do domowych dekoracji przekradły się już zwiastuny wiosny, uderzają intensywnością zapachu, za każdym razem gdy tylko się obok nich usiądzie. Ustawione w grupie co i rusz przyciągają oko.
Koniki to po części prezent imieninowy (ten duży) a po części wyraz uprzejmości Magdy, do której zwróciłam się z prośbą o zakup i po dwóch dniach miałam już go dla siebie. Na jej blogu trwa właśnie candy, na ktorym można się wzbogacić o takiego konika na kółkach.
Jednakże do domowych dekoracji przekradły się już zwiastuny wiosny, uderzają intensywnością zapachu, za każdym razem gdy tylko się obok nich usiądzie. Ustawione w grupie co i rusz przyciągają oko.
Koniki to po części prezent imieninowy (ten duży) a po części wyraz uprzejmości Magdy, do której zwróciłam się z prośbą o zakup i po dwóch dniach miałam już go dla siebie. Na jej blogu trwa właśnie candy, na ktorym można się wzbogacić o takiego konika na kółkach.
Życzę udanego weekendu, narciarzom na stokach, a zmarzluchom przy kominkach.
Pozdrawiam.
Życzę udanego weekendu, narciarzom na stokach, a zmarzluchom przy kominkach.
Pozdrawiam.
no wszyscy marzna,zimy my chcieli,to teraz mamy,a to z Rosji wieje wiec ho ho,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooo, to ja się zaliczam do zmarzluchów :) ino kominka brak ;)
OdpowiedzUsuńale za to są ciepłe koce i herbatka z prądem! ;)
trzymam kciuki za rury!
u mnie dzis wnocy bylo -7 to duzo jak na italie....
OdpowiedzUsuńmilego weekendu Agnieszko bez peknietych rur..
B.
Piękne te koniki!
OdpowiedzUsuńJa też się boję co by nam wszystko nie pozamarzało, brrrrrr!
Pozdrawiam serdecznie,
Cudne koniki do tego w ślicznej aranżacji. Szczerze współczuję z powodu kłopotów z rurami, mam nadzieję, że dotrzymają ocieplenia i nie pęknął.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Na poczatku cieszylam sie ze zima w koncu przyszla... ale teraz chce aby byla juz wiosna! Koniki piekne:)
OdpowiedzUsuńWitam, bo ja pierwszy raz u Ciebie :) Piękne Twoje koniki :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPiękne te koniki, ja mam dwa w swojej kolekcji a chciałabym więcej:)ściskam!
OdpowiedzUsuńU mnie rano -5 ale przy tej wilgotności czuje się jak -15
OdpowiedzUsuńKoniki spaniałe!!!
3maj się ciepło!
Moje ukochane koniki!!! Oj kulig mi się zamarzył, ale u mnie ani grama śniegu:( Pozdrawiam najcieplej, jak umiem.
OdpowiedzUsuńStukam tego komentarz zmarzniętymi dłońmi po rozgrzanym laptopie ;-)
OdpowiedzUsuńKonik jest do schrupania,zapisałam sie na Candy i czekam a nuż...
Kiedy będzie ta wiosna do cholery? ups;-)
PIEKNE KONIKI...U MNIE TEŻ NIE MOGĘ DOGRZAC DOMU:(((
OdpowiedzUsuńŚliczne koniki :) Ja też z powodu mrozów cierpię i wiosny z niecierpliwością oczekuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie tez zimno, choc nie tak strasznie jak w pl.
OdpowiedzUsuńKoniki urocze, a tego wiekszego tez mam:)
pozdrawiam
Piekne koniki! Gdybym mogla, przeslalabym Ci sloneczko, ale niestety, u nas -32 st. i nawet oddechac trudno:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękna sesja! Boskie zdjęcia! Szczególnie drugie skradło moje serce:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że konik cały i zdrowy do Ciebie dotarł:)
Ściskam ciepło!
Cudne koniki! Dużo ciepełka życzę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkoniki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńja jestem strasznym zmarźluchem i też już nie mogę się doczekać cieplejszych dni. Dobrze, że chociaż jest dużo słońca.
Piękne koniki, oby te mrozy szybko mineły.
OdpowiedzUsuńu mnie też pojawiły się wiosenne akcenty :) Żonkile w wazonie :) i od razu cieplej się zrobiło
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://zmasasolnanaty.blogspot.com/
pozdrawiam
Agnieszka
Właśnie odkryłam Twojego bloga:) Zostaję! Przeczytałam już prawie całość i mam sporo przemyśleń, ochów achów i pytań. Kocham Cię za piękne przedstawienie Cieszyna - to moje rodzinne miasto:))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś i chcesz się dzielić swoim wewnętrznym bogactwem i zdolnościami. Podziwiam i czekam na jeszcze:)
ale piękne te koniki:))))))))) jestem nimi zauroczona na maksa!:) coś wspaniałego:))) pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnej i cieplutkiej niedzieli
OdpowiedzUsuńPiękne i klimayczne mieszkanko.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu podglądam , dziś postanowiłam zagościć na dłużej.
OdpowiedzUsuńKlimatycznie mieszkasz.
Pozdrawiam
Aga współczuję Ci braku wody.Doświadaczałam ''tej przyemności ''przez miesiąc gdy pękła rura.Koniki super.Także marzą mi się.Ten duzy przylgnął mi ...bardzo...Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńKoniki są przepiękne!!!! Wiem co to znaczy zamarznięta woda, koszmar!!! Byle do wiosny :) Zapraszam do udziału w moim skromnym Candy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochane kilka hiacyntów w całym domu i wcale nie pamiętam, że za oknem pieroński mróz,a w kuchni wody nie ma... Do tego zaczyna sypać śnieg i oby nie było u nas jak w Serbii... Na razie głowę mi zaprzatają z dwa nowe pomysły i na szczęście rury schodzą na drugi plan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was wszyściutkie ogromnie ciepło. a nowoprzybyłe nawet jeszcze cieplej. :)
Konik śliczny, wiem bo mam takiego samego :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
zapraszam Cię na swoje candy, mam nadzieję, że Twoje klimaty; pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń