niedziela, 29 stycznia 2012

Malinowa rozkosz...

Tak bardzo zaskakująca mnie w tym roku zimowa aura pokazała swoje prawdziwe oblicze.
Kiedy przed sylwestrową nocą spadł pierwszy śnieg, to z małymi przerwami, trzyma się u nas bardzo ładnie.
Do tego ostatnio doszły też takie już odczuwalne mrozy, szczególnie odczuwalne kiedy sie podróżuje pieszo:). Ale w końcu od tego jest zima, aby można było pojeżdzić na sankach i zrobić zawody w zjazdach na "dupolotach" :)- wiek w tej konkurencji nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Kto lubi może wybrać łyżwy. A potem dobrze usiąść w ciepłym kątku z filiżanką herbaty z dodatkiem konfitur z malin - na wzmocnienie i dla rozkoszy podniebienia. Lato zamknięte w słoikach.




Czy taka wspaniała pogoda nie nastraja optymistycznie? Po prostu nie można odmówić sobie odpoczynku w takim słonecznym miejscu.

Po południu łyczek kawy na pobudzenie i można dalej cieszyć się weekendem.



Życzę udanego tygodnia i miłego rozpoczęcia ferii, dla tych co mają to szczęście.

Agnieszka.

33 komentarze :

  1. Ja pijam herbatę z mlekiem ale takiej z malinkami bym nie odmówiła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmmm to się rozmarzyłam...uwielbiam maaliny... Piękne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozkoszne zdjęcia :) Malinki...mmmm.... pycha!!!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Malinowa rozkosz to nazwa deseru jaki mam zwyczaj zawsze zamawiać, kiedy odwiedzam moją ukochaną kawiarenkę. Maliny uwielbiam pod każdą postacią. Sama chlapnęła bym taka herbatkę, problem w tym, że konfitury u mnie niet, zostaje więc cynamon:)
    Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też dzisiaj grzałam się przy filiżance herbatki ale u mnie zabrakło malin ;/
    Uściski Aguś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj maliny to na zimowe poranki i wieczory wspaniały dodatek ! Moje zapasy już wyszły przy okazji panującej grypy wśród domowników. Podoba mi się bardzo mlecznik z cukierniczką - śliczności!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepysznie:)) zapisuję się i na maliny i kawkę:))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. smakowicie i cieplutko u Ciebie :))
    a 'dupoloty', mnie rozbroiły :)))
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie!!! Mam takie same kubasy jak ten na pierwszym zdjęciu.A gdzie kupiłaś te sliczne małe kwiatuszki-naczynka na konfiturki? bardzo ładne!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria rococo wpadła mi przypadkiem w oko i mam już skompletowany prawie cały serwis.Porcelanowe kwiatuszki chyba w carrefour kupiłam, ale to już jakiś czas temu.

      Usuń
  10. Bianka, jak ja bym się takiej herbatki z takiego kubeczka napiła. A mlecznik i cukiernica sa prześliczne.
    Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam konfitury, oj wpadłabym na herbatkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia. Uwielbiam maliny, choć herbaty z konfiturami jeszcze nie piłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozmarzyłam się hmmm
    Pięknie, tak po prostu...
    Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. jak sielsko i anielsko, aż nie chce się wychodzić od Ciebie, stworzyłaś niesamowity klimat.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjecia, aż się chce napić takiej herbatki:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow !!!! Jaki piekny ten komplet do cukru i smietanki..jeszcze takiego cudenka nie widzialam....
    Milego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem typową herbaciarą! Każda herbata to dla mnie napój bogów - a taka, jaką proponujesz - pychotka!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. lubie maliny,ale nie dajesz do tego nic,tak to jesz lyzka i ku kawie,herbacie? zdjecia sa cudowne,ten cukier mleko sa wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam... i zapraszam na mój blog swiatmoni.blogspot.com
    Z pozdrowieniami:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładne zdjęcia, dołączam się z wirtualną kawką i również podzielam radość na okoliczność zbliżających się ferii!!!
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  21. No to wpraszam sie na te wspaniałości!!Bedzie o czym opowiadać :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam maliny, chetnie pisze sie na taka herbatke, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. KOCHAM ZIELONA ...ALE Z MALINAMI..NIE ODMÓWIE...A CUKIERNICA....I MLECZNIK......MARZENIE:))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, że gdybyście naraz wpadły to by się nas trochę na tej herbatce zebrało. Wpadajcie jeśli chcecie - Wisła i Szczyrk blisko- jeśli ktoś się na narty wybiera. A herbatę okrasza się suto tylko konfiturami z malinami i ewentualnie cukrem, bez mleka. Sposób przywieziony z Zakopanego.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi ostatnio też wzięło na maliny a chłopaków na naleśniki, więc połączyliśmy przyjemności:) Niestety malinki mrożone, ale po minucie we wrzątku smakowały prawie jak latem:)

    OdpowiedzUsuń
  26. mmm ale pychota:) taka herbatka jest cudna na zimowe dni i wieczory i na przeziębienia:) zdjęcia cudne! i jaka wspaniała zastawa:)

    OdpowiedzUsuń
  27. WSPANIALE ODDAŁAŚ KLIMAT NA ZDJĘCIA TEJ ZIMOWEJ AURY I CUDOWNEJ CHWILI PRZY HERBATCE!

    OdpowiedzUsuń
  28. Twoje zdjęcia niezmiennie mnie zachwycają :) Herbatka z sokiem malinowym też jest niczego sobie, wiem, bo od pewnego czasu się taką delektuję :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojej! :-) Maliny...
    Śliczne zdjęcia! :-)
    Pozdrawiam serdecznie
    M.

    OdpowiedzUsuń
  30. Z takimi widokami można odpoczywać i odpoczywać... :)))
    Piękne zdjęcia ;*
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, bo miło jest zobaczyć ślad Waszych odwiedzin.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...