Nie wiem jaka pogoda była wczoraj u innych z Was, ale na pięknym rynku w Cieszynie przez 99% dnia świeciło i dosyć mocno przygrzewało słońce.
O dziewiątej rano byłyśmy już na posterunku gotowe do obsłużenia pierwszych klientek, które napływały obficiej w miarę kończących się mszy w pobliskim kościele. Całą środkową płytę rynku w koło otaczały stoliki i kramiki w wieloma rodzajami rękodzieła. Najwięcej było biżuterii i szytych maskotek maści i wielkości różnej :) Wszyscy z dbałością o każdy szczegół mieli dopieszczone swoje dzieła. U mnie bardzo dużo rzeczy przyjechało po festynie z Jasienicy, na którym rękodzieło nie cieszyło się w ogóle popularnością i lepiej sprzedawały się fruwające balony... Doszyłam dodatkowo eco-torby na zakupy - bawełniane z różnymi falbankami, kokardkami itp. Ściereczki, poduszki, zawieszki - to już dobrze znacie stąd. Zresztą czas mnie również nie puszczał, bo o tym że jednak jedziemy dowiedziałam się prawie w ostatnich dniach i już nie miałam nawet kiedy szyć... Szczerze powiedziawszy miałam wątpliwości czy w ogóle się wybierać, ale Beata z Lala Love, z którą byłam i poprzednim razem zmobilizowała mnie odpowiednio :) i w miłym towarzystwie znowu cały dzień zleciał, ani się nie obejrzałam.
Impreza była bardzo udana, bo odwiedzających było sporo, zainteresowanych również, więc trzymam kciuki, aby za rok jarmark piastowski miał powtórkę. Zobaczyłam kilka osób, z którymi się znałam tylko wirtualnie i grono znajomych z blogowego świata, które mieszkają niedaleko uległo powiększeniu.
A oto kilka innych stoisk, które mi się bardzo podobały...
Mam nadzieję, że za rok będę znowu miała o czym pisać i znowu będę pełna pozytywnych wrażeń...
A na koniec zdjęcie z poprzedniego festynu.
Pozdrawiam ciepło -
Agnieszka.
Stoisko było śliczne, same zdjęcia oddają całą atmosferę :) Wspaniałe szyjątka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyroby bardzo ładne :-) uwielbiam takie jarmarki :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszka,
OdpowiedzUsuńBardzo wielkim fanem, miał ładne stoisko, piękne vecičky.Aj ja niedawno po rynki szybko i umieścić zdjęcia.
Mam nadzieję, że nie będzie czytać :), nie znam polskiego :)
PS: ładny blog, piękne produkty i piękne życie!
e.g.
A dziękuję bardzo! Wszystko zrozumiałam i jest mi bardzo miło:)
UsuńPani również ma piękne cuda uszyte. Widziałam na pani blogu.
Pozdrawiam.
"vecičky" - produkty
OdpowiedzUsuń:)
same cudeńka, prześliczne stoiska, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńpiekności:))))
OdpowiedzUsuńA ja pozdrawiam wiec z Cieszyna i zaluje ze akurat teraz nie moglam tam byc ...
OdpowiedzUsuńO jaka szkoda, żeśmy się minęły... Może na następnym jarmarku?
UsuńPozdrawiam
piękności :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńsuper ,że wyjazd sie udał :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiej imprezki :)
OdpowiedzUsuńale kolorowo ! :)
OdpowiedzUsuńAga cudny jarmark i fantastyczne przeżycie! na pewno nie wyszłabym stamtąd z pustymi rękami:) u Ciebie bym sobie cos kupiła - o tak!:) buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne Aguś stoisko przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńdobrze że koleżanki blogowe wystawiają prace.
Tyle pięknych prac a jak piszesz ludzie kupują chińskie balony.
Ha ha tym razem nie było żadnych balonów - na nasze szczęście :)
Usuńfajna impreza :)
OdpowiedzUsuńSame śliczności:-)
OdpowiedzUsuńWspaniały festyn, żałuję że Warszawa takich nie organizuje:( Twoje stoisko wygląda ślicznie, zresztą pozostałe też bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
No na festynie w Jasienicy było ładniejsze... Była biała ławeczka i dużo miejsca... Tutaj tylko stoliczek, ale składany metalowy regalik, który wzięłam w ostatniej chwili bardzo się przydał
UsuńFajny festyn , tylko mało rozleklamowany . Piękne , przemyślane i dopracowane do każdego szczegółu rzeczy .Żałujcie ,że nie byłyście....
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy przygotowałyście. Szkoda, że tam gdzie mieszkam takich jarmarków nie ma :(
OdpowiedzUsuńTu u nas w okolicy też dopiero sie pokazują takie imprezy --- oby ich więcej, bo ja mam też taki głód pięknie stworzonych rzeczy i też chętnie oglądam co inne dziewczyny pięknego tworzą.
UsuńAle cudnie, matko jak ja bym chciała na taki jarmark, oj napewno z pustymi rękami to bym nie wyszła. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGdybym tam była to byłoby to moje ulubione stoisko! Cudowności!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziekuję, ale jak pokazuję powyżej - tyle fajnych rzeczy było... Zdolne bestie niektóre, może za rok będzie więcej wystawców...
Usuńcudowne rzeczy, czas zacząć ćwiczyć robić coś takiego :)
OdpowiedzUsuńAle wszystko piękne !
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie nie ma czegoś takiego :)
Super rzeczy miałaś ....Uwielbiam atmosferę takich miejsc....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCieszyn zachwycił mnie po raz kolejny... a sam Jarmark wzbogacił o kolejne dekoracje:)Cieszę się, że jest coraz więcej imprez promujących rękodzieło, tylko ciężko przebić się przez chiński plastik i balony...
OdpowiedzUsuńWspaniałości!
OdpowiedzUsuńWszystko cudne! Uwielbiam rękodzieło i jestem za wspieraniem rodzimych twórców. Jaka szkoda, że u mnie nie ma takich jarmarków... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSame śliczności :) Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o Jarmarku (może sama wystawiłabym swoje dzieła).
OdpowiedzUsuńP.S. Uwielbiam "Pasmasz" :))) Pozdrawiam
Uwielbiam takie rękodzielnicze jarmarki! :)
OdpowiedzUsuńJa byłam z całą moja rodzinką :-) Mialaś najpiękniejsze stoisko.
OdpowiedzUsuńNo nie, bez przesady... Tak jak pisałam nie byłam do końca przygotowana na ten jarmark, ale myślę, że jeżeli się załapię na następny wtedy będę mogła już dużo wcześniej coś fajnego wymyślić.
UsuńSzkoda,że u mnie nie ma takich jarmarków. A co do twojego stoiska-na pewno nie przeszłabym obojętnie koło niego :)
OdpowiedzUsuńgratulację i powodzenia w sprzedaży tak wspaniałych przedmiotów szkoda że mam daleko bo byłabym na pewno
OdpowiedzUsuńŚwietne stoisko i świetne rzeczy na nim, fajnie eksponowane :) Dobrze, że jarmark się udał :)
OdpowiedzUsuńAch! Szkoda, że nie wiedziałam... bo przyjechałam z wakacji dopiero co i nie chciało mi się jechać do Cieszyna, a widzę, że takie cudeńka tam były...
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuudnie:) Nie wiem dlaczego klienci na poprzednim jarmarku nie dopisali:( nie mają w sobie krzty romantyzmu:) a nie wybierasz się na jakiś jarmark do ......Wielkoposki:) Edyta.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko mozliwa była teleportacja to czemu nie... A tak taki kawał drogi, dla kogoś kto nie ma jeszcze prawa jazdy (wstyd się przyznać)... Droga pociągiem z worem poduszek i resztą rzeczy nie wchodzi w grę..
UsuńSzkoda, że daleko... Życzę kolejnych udanych imprez :)
OdpowiedzUsuńTakie stoiska zawsze najbardziej przykuwają moją uwagę:)
OdpowiedzUsuńJa również szukam prawdziwego rękodzieła na takich imprezach, ale często można się zawieść. Tym razem było powyżej moich oczekiwań:) Z niecierpliwością czekamy na kolejną podobną inicjatywę w Cieszynie.
UsuńNiezmiennie zachwycam się Twoimi pracami! Uwielbiam takie jarmarki. Szkoda, że daleko...
OdpowiedzUsuńAle bym tu pobuszowała...
OdpowiedzUsuńnie było mnie:( ale posłałam mame:) a mama zapomniała pieniędzy:):):):) straszne:(
OdpowiedzUsuń