Letnia pogoda znowu wróciła na swoje miejsce. Znowu jest ciepło i słonecznie. Jednak moja wena do szycia i tak nie odpuszcza. Uszyły się kolejne okrągłe poduszki, kilka kosmetyczek, nowe notesy i masa haftowanych serduszek. Na tym nie mogłam poprzestać, więc patrząc na dwie podstawy lamp, które kiedyś wylicytowałam za kilkanaście złotych pomyślałam, że może już czas zrobić im abażury, bo takowych nie miały w komplecie. Mam już dwie lampy z normalnymi abażurami, więc zrobiłam trochę inne, bardziej strojne. Podoba mi sie w nich to , że żąglując dodatkami można je nagiąć do kilku stylów.
Kończę tym weekendem mój urlopowy wypoczynek. Bardziej pracowity w tym roku niż w poprzednich, ale mimo wszystko satysfakcjonujący. Dziękuję przy okazji za miłe towarzystwo mojemu mężowi :) - to urlopowe i to normalne, na codzień.
Wyraźne marynarskie klimaty to wyraz tęsknoty za morzem. To zestawienie lubię też w ubiorze. Moja praca dyplomowa traktowała właśnie o stylu marynarskim w modzie na przestrzeni dwóch wieków.
Ramka i latarnia kupiona niegdyś w Almi Decor. Przydają się co roku w wakacje.
Pastelowe tkaniny nadal są w moich łaskach :)
Wyhaftowałam breloczki w wersji jednokolorowej, bardziej stonowanej.
Wstążki to mój ostatni zakup, który mnie bardzo ucieszył, a w tle rzeczona produkcja haftowanych zawieszek-serduszek.
I ostatnia kosmetyczka, na której testowałam wymyślony wykrój, ale musiałam jeszcze kilka poprawek nanieść, zanim wyszło to, czego oczekiwałam. Mimo to, jest słodka dzięki falbance i różyczkom.
Aby ładnie wyeksponować nowe lampy wymyśliłam sobie, że poprzestawiam trochę meble w salonie. W odpowiedzi na uwagi o zbyt idealnych obrazkach na blogach przyznam sie tylko, że specjalnie na te kilka zdjęć przebrałam kanapę w nowe ubranko, które czekało na to rok, ale przy Biance po prostu szkoda mi go i używam beżowego, bo czasem z rozpędu lubi sobie wskoczyć na sofę. Rozebranie beżowego pokrycia, ubranie kremowego, zrobienie zdjęć w jednym miejscu, w drugim miejscu, rozebranie kremowego pokrycia, ubranie beżowego pokrycia i poskładanie go do pudełka zajęło mi przeszło godzinę. A wszystko po to, bo lubię cały ten proces tworzenia ujęcia, lubię jak wszystko ładnie wygląda potem na zdjęciach. Tak samo się staram przed odwiedzinami gości albo rodziny.
Na codzień jednak wcale nie jest idealnie. W lecie co chwilę podłoga wymaga odkurzania, bo sierść po prostu tworzy malownicze fale na tle tych ciemnych paneli, a zestaw głośników w tle każdego szerszego ujęcia mnie wkurza, ale nie wyobrażam sobie filmów i muzyki bez ich dźwięku.
Po tym przydługim wstępie zapraszam na salony :)
Kto dotarł do końca, tego pozdrawiam i ruszam na ostatnie dwie doby lenistwa...
Zacznę od tego:
Sciskam mocno
Agnieszka.
Strasznie mi się podobają wykonane przez Ciebie kosmetyczki. I całe aranżacje, zdjęcia, śliczne!
OdpowiedzUsuńcudne kosmetyczki :) A co do idealnych zdjęć to też często wydaje mi się, że ktoś tak na co dzień żyję i to mi się za idealne wydaje, ale tak jak piszesz, że przygotowujesz się do sesji to nagle staje się to naturalne. Przecież jaki sens miałoby pokazywanie bałaganu codziennego :) Nie myślałam po prostu w tych kategoriach wcześniej. Dzięki za rozjaśnienie mi w głowie!
OdpowiedzUsuńKOchana, życzę Ci aby wena Cię nadal nie opuszczała.Znam to uczucie, mam szczęście tkwić od jakiegoś czasu w tym stanie.
OdpowiedzUsuńSłodkie te haftowane breloczki i serducha:))
Pozdrawiam.
Piękne są Twoje prace, widać, że wkładasz w nie serce.
OdpowiedzUsuńCudne lampki wylicytowałaś, teraz, w komplecie z abażurkami wyglądają przecudnie! :)
Salon z kremową kanapą bossski :)
Co do sterylnej czystości na publikowanych zdjęciach nie mam żadnych niuansów. Dla mnie to jest logiczne i oczywiste, że przed sesją i publikacja sprzątamy mieszkanko. Sama tak robię i nie wyobrażam sobie aby bylo inaczej. Kto chciałby oglądać zbędne "dodatki" w postaci sierści na panelach (mam dwa psiaki), niedopitej herbaty w kubku na stoliku, 3 pilotów, czy sterty prania, która czeka na złożenie.
Pozdrawiam weekendowo :)
Przepiękne zdjęcia, kosmetyczki są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie zainspirowałaś do dalszej pracy.
Pozdrawiam cię słonecznie
Iza
Pracowity ten urlop, ale efekt pracy - cudowne kosmetyczki - do pozazdroszczenia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO tak, biale pokrycie na kanapie zmienia wszystko! Zdjecia wyszly pieknie, przyznam sie, ze mam to samo: siersc Iva na ciemnej podlodze i czeste sprzatanie, przykrywanie kanapy itd.
OdpowiedzUsuńsciskam i uciekam na urlop!
B.
To życze lepszej pogody niż podczas urlopu w Pl.
UsuńUściski i buziaki.
A.
Aż miło popatrzeć! Kosmetyczki piękne, abażury też. No i ta biała sofa... Fajnie, że się tak postarałaś tylko z myślą o zdjęciach. A że starasz się tak dla gości, to też super, bo w sumie zamieszczajac zdjecia na blogu, to tak, jakbyś nas zapraszała do swojego domku... Aż mi się miło zrobiło czytając tego posta :) I jeszcze tylko napomnę, że wiem, co to znaczy futrzany dywan, niekoniecznie perski. Z powodu mojego psiaka nie mogę sobie pozwolić na jasną narzutę na kanapę... łojejciu, mam nadzieję, że składnie to napisałam. Upał u nas taki, że ledwo zipię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ja wczoraj też ledwo żyłam, zamknęłam szczelnie okna i czekałam do zachodu. Dzisiaj już nieco lżejszy upał.
UsuńLampki z nowymi abażurami po prostu mnie zachwyciły! Są piękne. :) Masz wspaniały salon. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAgniesiu zdolne masz łapki do szycia i haftowania , piękne rzeczy poczyniłaś...))))Klosiki też cieplutkie , nadały salonikowi uroku... Gorące buziaki pa....
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje wnętrza. Te jasne obicia i meble kontrastujące z ciemną podłogą wyglądają super. Kosmetyczki też mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy jak dokładnie:)
OdpowiedzUsuńA w domku pięknie przytulnie:)
Cały proces od szycia, po aranżacje, ustawienia, przymiarki, fotografowanie jest procesem twórczym, który daje radość niezależnie od tego, co jest po drugiej stronie kadru. Czy malarz, kiedy tworzy swój obraz, nie ma zachlapanego farbą atelier? Chyba nie o to chodzi, żeby żyć czy mieszkać idealnie, ale żyć twórczo. Przynajmniej próbować. Zgodnie ze swoimi predyspozycjami, talentem, potrzebami bliskich. Tak myślę:)
OdpowiedzUsuńUszyłaś piękne rzeczy - podoba mi się ostatnia kosmetyczka i abażurki:)Pozdrawiam!
Pięknie !!!
OdpowiedzUsuńCałkowicie rozumiem, że oszczędzasz białe ubranko.Ja przy trzech kotach i suni robię to samo.
Udanej niedzieli:))
zostało mi tylko powzdychać...
OdpowiedzUsuńPiękne kosmetyczki,aż by się chciało codziennie używać inną:)
OdpowiedzUsuńSalonik bardzo klimatyczny,a lampki tak cudne(wraz z abażurkami),że powzdychałam sobie trochę.Pozdrawiam
No i dobrze, bo kosmetyczki urocze.... kanapa bossssskaaaaa!!!! uwielbiam białe, choć wiem, że ciężko z jasną (a sama mam kremowego ektorpa), ale wygląda śliiiiicznie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyczki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo oglądać takie ładne wnętrza.
A dziękuję. Gratuluje sesji w MM.
UsuńBianko, witaj w klubie falującej na podłodze sierści ;)) u nas odkurzacza mogłabym nie chować, no ale masz racje, na zdjęciach nie wyglądałoby to zbyt dobrze i należy zadbać o każdy szczegół :)
OdpowiedzUsuńAleż pracowity miałaś urlop, zarówno kosmetyczki jak i breloczki bardzo ładne :) zdolna dziewczyna z ciebie :)
pozdrawiam niedzielnie i leniwie!
Iko, skończyłam jeszcze haftować obrazek w międzyczasie i zabieram sie za szycie wyprawki dla maluszka- nowe wyzwanie:) Jeszcze nigdy chyba mój urlop nie był taki owocny.
UsuńŚliczne te Twoje prace , kosmetyczki cudo, zawieszki , notes ,abażur , no pięknie to wszystko wygląda ,pracowita i zdolna jesteś:))) aż miło popatrzeć :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
a, a wstążki przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńprzepiekne kosmetyczki szyjesz, ja dopiero zaczelam szyc torebki, ale daleko mi do Twojej perfekcji:-) co do dodatkow morskich, to sporo latarni morskich , plazowiczow itp. mozna kupic w PEPCO, wiem ze to nie to samo, co Almi Decor, ale cenowo hit!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na swoje candy!
Tu w mojej okolicy niestety nie mam Pepco, a szkoda bo wiem że zdarzaja sie tam fajne rzeczy w okazyjnych cenach:/
UsuńCo do perfekcji, to tego bym o sobie nie powiedziała, ale staram sie jak umiem. Zaraz zaglądne do ciebie na te torebki:)
ale ślicznie! :)))
OdpowiedzUsuńprzepięknie u Ciebie!
kosmetyczki maerzenie... poduchy w salonie takie przytulne :)
jestem pod wrażeniem zdjęć:) buziaki
WOW!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńtyle cudowny prac ze nie bardzo wiem co mam chwalić , gdyż wszystko mi się bardzo ale to bardzo podoba .
Bardzo mily klimacik panuje w Twoim salonie,wszystko piekne jak zwykle, a ja lubie ogladac takie idealne zdjecia wnetrz,to tez tworczosc,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKosmetyczki są świetne i urocze, zwłaszcza te w różyczki i z falbankami :) W Twoim salonie widzę taką samą sofę (tylko ja mam trójkę) i podnóżek jak u mnie, nawet w tym samym kolorze :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Aranżacja mieszkania zachwyca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kosmetyczki śliczne szczególnie podoba mi się ostatnia z falbanką.
OdpowiedzUsuńCudne wszystko, widać, że kochasz to, co robisz... kosmetyczki cudne, lampki piękne, a najsłodsza ta mordka pod balkonem...
OdpowiedzUsuńTa mordka zawsze się snuje przy nodze po całym domu, często włazi w kadr nieproszona, ale bardzo często wygląda tak słodko, że zdjęcia jeszcze zyskują :)
UsuńCudowne te Twoje kosmetyczki, wybieram się nie długo na urlop i chętnie bym spakowała kosmetyki w tą w białe kropki na różowym tle, jest prze słodka.
OdpowiedzUsuńSalon masz na prawdę wspaniały, uwielbiam go, uwielbiam do Ciebie zaglądać. Super fotki. Pozdrawiam
Zależy ile tych kosmetyków masz do spakowania, bo niestety ona nie jest za bardzo wielka:)
UsuńMiło mi, że ci sie podoba- zapraszam do dalszych odwiedzin.
Aga,Ty jestes niemożliwa,nie wiem co mam najpierw wychwalać...kosmetyczki sa zachwycające,serduszka takie delikatne,piekne,a salon po prostu bajka,warto było sie pomęczyć,pozdrawiam;)))
OdpowiedzUsuńOj tak! Zawsze warto się postarać dla samej własnej satysfakcji, że coś fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńGratuluję weny- niech bedzie z Toba jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPieknie i nastrojowo.
No właśnie- z tego powodu zapraszam Cię, Droga Kreatywna do mnie po odbiór WYRÓŻNIENIA i gratuluję nagrody.Zasłużyłas na nią!
Witaj
OdpowiedzUsuńPiękne kosmetyczki, szczególnym faworytem jest nr 2.
Piękne wnętrza.
Poduchy świetne.
Mam pytanie dotyczące rolet w oknach dachowych. Jak są zamocowane i czy jesteś z nich zadowolona?
Pozdrawiam serdecznie
Mnie najbardziej sie podobają te moje czerwone marine guziczki, to pod nie wymyśliłam resztę.
UsuńRolety, to nie rolety - mój własny patent wymyslone na szybko przy 40st upale :) I sprawdzają się bardzo dobrze przy koszcie 5zł za sztukę, hehe.
Jak tu cudownie u Ciebie :) a jedzonko wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolina :)
Najbardziej urzekły mnie Twoje breloczki i serca :) Abażurki bardzo romantyczne i świetnie pasują do salonu :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne:)))nie wiem co wyróżnić:)))Bardzo mi się Twój domek podoba:)))Świetne aranżacje :)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńPięknie od początku, a na końcu pysznie! Miłego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńpierwsza kosmetyczka, skradła moje serce....
OdpowiedzUsuńślicznie.
Zupełnie się nie dziwię że lubisz pastele,pastelowa kosmetyczka w twoim wykonaniu jest cudna!Wnętrze twojego domu zaprasza do miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło, pięknie i przyjazdnie jest u ciebie. Piękne prace tworzysz i masz wspaniały gust. Pozdrawiam cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńTe lampki są cudne, zresztą kosmetyczki też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna kosmetyczka -ta z sutaszowymi kolczykami.Pozdrawiam mari
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie ! Kosmetyczki są piękne, jak też cała reszta :)) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak "poszurać" meblami po całym domu i znaleźć im nowe miejsce, Ty widzę zmieniasz koncepcję, tak niewinnie od sypialni się zaczeło... :-)
OdpowiedzUsuńKosmetyczki przepiękne!!!! pozdrawiam:-)
Bardzo kobiece kosmetyczki. Szczególnie spodobała mi się ta pierwsza, marynarska.
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kosmetyczki moje serce podbiła ostatnia , te niebieskości ..
OdpowiedzUsuńprzepiękne wnętrze! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, wnętrze piękne!
OdpowiedzUsuńIle cudowności widzę tam w tej szafeczce przy sofie :-) Serwety i obrusy pewnie :-) CUDOWNE! :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały salon! I kosmetyczki też cudowne... Chodzi za mną kurs szycia na maszynie. Wiecie może, gdzie można się tego nauczyć, ale bez tych wszystkich certyfikatów itp. ;)
OdpowiedzUsuń