Wolny weekend sprawił, że chętnie, nawet pomimo dużego upału, zajęłam się obiadem.
Risotto z kurkami było wyśmienite. Pod wieczór jeszcze zrobiłam pierwszą partię dżemu dyniowego, którego byłam bardzo ciekawa i nie zawiodłam się na przepisie Jagody.
To prawdziwa bomba na jesienno-zimowe dni, które nieubłaganie się zbliżają.
Prawda, że same kolory już nastrajają pozytywnie? I te wspaniałe zapachy...
Cynamonowy, waniliowy i specyficzny zapach gałki, którą sypię zawsze też do risotta, żeby pogłebić smak. W planach mam jeszcze wypróbowanie dżemu marchewkowego, bo ogólnie za dżemami przepadam.
Nigdy jeszcze sama nie robiłam takich przetworów, za to często zostawałam obdarowywana przez przyjaciółkę, której mama robi wyśmienite powidła śliwkowe i różne konfitury. Takiego podarunku nigdy nie jestem w stanie odmówić :) i przyjmuję z otwartymi ramionami. Na niedzielne śniadanka w środku zimy są najlepsze na świecie. W tym akurat przypadku skusiła mnie ta dynia, jako że smak jej lubię, a w sklepach nie ma nic co by tak smakowało i pomyślałam, że przepis w sam raz na pierwsze "koty za płoty" z robieniem dżemu. Jutro zabieram pierwszy słoiczek do degustacji dla koleżanek z pracy. Zobaczymy co powiedzą i czy zgadną z czego takie łakocie można wyczarować.
P.S.
W wolnych chwilach tworzę już niespodziankową nagrodę w moim candy, które trwa do soboty włącznie.
Serdecznie zapraszam, chętni mogą się jeszcze zapisywać.
Ślę Wam pozdrowienia na ostanie dni wakacji.
Agnieszka.
Hej hej! Nie jadlam nigdy dzemu dyniowego ciekawe jak smakuje?
OdpowiedzUsuńKurki w tym roku obrodzily prawda? Bedac w Polsce widzialam mase zbieraczy w lesie i sprzedajacych, oczywiscie skusilam sie i ja. Tutaj tez mozna je kupic bez problemu (na szczescie).
sciskam mooocno
Basia
O mój dżemik:) prawda, że pyszny:) ja wyjadałam z garnka taki gorący jeszcze:))
OdpowiedzUsuńa kurki to mój numer jeden:)
pozdrawiam!
Aga ciekawi mnie jak smakuje taki dzem, nic tylko sprobowac zrobic.
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz na zimowe dni bedzie w sam raz.
Pozdrawiam
Dopiero co Ola kusiła dzemikiem a teraz Ty.Może na weekend zaplanuję małą produkcję dżemikową...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Muszę spróbować dżemiku:))Ja z dyni robie świetną zupę krem:)dodaję czosnek i imbir :)jest świetna na zimowe dni:))A dynię fajnie się zamraża:)
OdpowiedzUsuńNie wytrzymałam wczoraj i już jeden słoik napoczęłam. Solo wydaje mi się za słodki i chyba kolejny zrobię na tym cukrze 3:1, ale na świeżym chlebku będzie w sam raz. Do przełożenia piernika też będzie dobry tak mi się wydaje, choć ja wolę piernik sam.
OdpowiedzUsuńPolecam eksperymenty smakowe. Ja na mojej liście mam teraz pasztet selerowy od anne z "home sweet home". Wypróbuję niebawem.
jeszcze nie probowalam dzemiku z dyni ale jak kazdy sobie tak chwali to nic innengo mi niepozostalo jak sie zmobilizowac i sprobowac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bianco, kafle które dostrzegłaś podczas cieszyńskiego spaceru, zdobią korytarz kamienicy w której mieszkam (aż dziwne że się uchowały).
OdpowiedzUsuńNa moim stole najczęściej risotto serowe, kurki byłyby smacznym zamiennikiem.
Pozdrawiam cieplutko
Ależ narobiłaś mi apetytu na risotto z kurkami:)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała wolną chwilkę to proszę o przepis:)
Dżemik z dyni mam w planie w najbliższych dniach.
Pozdrawiam cieplutko:)))
Dżem wygląda rewelacyjnie, chociaż przyznam się, że nie znam smaku. Nigdy nie jadłam takowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszko :))
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi apetytu tym dżemikiem :))
w sobotę sprawdzę, czy "mój Pan" na bazarku ma już dynię :)))
całą ubiegłą jesień prażyłam dynię dla Stasia (taką bez dodatków) i chyba zaintrygował mnie ten smak...
a dżem z marchewki także chcę wypróbować tylko muszę przywieźć od Mamy dobrą marchewkę ;)))
pozdrawiam
Ania
Kamila- aż pękam z ciekawości jak też wyglądają te kafle w twojej kamienicy, może kiedyś nam pokażesz...
OdpowiedzUsuń5.monika- risotto bardzo proste, w jednym garnku duszę kurki z cebulką, w drugim szklę ryż, podlewam odrobinką wina (jak mam), potem podlewam po trochu taką ilością bulionu aż ryż zmięknie, pod koniec wrzucam kurki, odrobina tymianku i gotowe.
MariaPar i anne- poszukuję właśnie nowych smaków, bo tradycyjne dżemy już mi się objadły.
Mmm, aż slinka cieknie! Przyznaję, że sama rzadko robię zaprawy, ale moim ulubionym przetworem sa powidła sliwkowe z czekolada. Polecam! Dyni jeszcze nie probowałam, ale kusisz ogromnie!
OdpowiedzUsuńFaktycznie kulinarne rarytaski..a dynia jest dobra pod niemal kazda postacia ,Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBianko, serdecznie dziękuję za przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego weekendu:)))