Jesień naprawdę jest łaskawa tego roku, a więc korzystając z okazji wyprawiłam się w nasze piękne Tatry. Zakopane w miarę luźne, bo środek tygodnia był prawie, ale i tak większość czasu to pobyt w okolicach Bukowiny... Sprzeczne krajobrazy, które nas przywitały były małym zaskoczeniem. Na południowych stokach piękne barwy jesieni pomalowały drzewa na wszystkie odcienie żółci, rudości i brązu, a po drugiej stronie drogi, były stoki pokryte śniegiem i to całkiem sporym...
A poza tym piękne góry prawie na wyciągnięcie ręki...
Ale oprócz dotleniania się, ograbiania lasów z szyszek i mchu :), przywiozłam jeszcze garść inspiracji w postaci podpatrzonych (w "anielskim sklepie") aniołecków- muzykantów...
I już pierwszy chórek przeze mnie uszyty ćwiczy zawzięcie:
Oj maluśki, maluśki, maluśki...
Oprócz tego oczywiście wyszłam z rzeczonego sklepu z paczką starannie zapakowanych szklanych aniołków i ptaszków z dmuchanego szkła kruchych jak nie wiem co... Nie mogłam się powstrzymać.
Niniejszym więc sezon tworzenia ozdób świątecznych uważam u siebie za otwarty :)
Celem w tym roku jest produkcja szydełkowych gwiazd :)
Zobaczymy czy mi coś z tego wyjdzie, dodam tylko, że z szydełkiem się dopiero poznaję, hehe.
Na pożegnanie jeszcze tylko już "moje" beskidzkie widoki jeszcze w kolorach jesieni....
Jakie cudowne widoki! Piekne sa nasze, polskie gory, uwielbiam je. Narobilas mase pieknych zdjec!
OdpowiedzUsuńAniolki spiewajace sa swietne, zadbalas o szczegoly,dolozylas im nawet po szaliczku zeby zimno ich nie dopadlo :-)
Ciekawa jestem tych gwaizdek i tych dmuchanych szklanych ozdob, ktore kupilas. czekam na zdjecia!
Sciskam mocno i cieplo
Basia
Przepiekne widoki, kocham góry i choć serce zostawilam w Bieszczadach, Tatry też uwielbiam
OdpowiedzUsuńTylko w gorach oddycham całą sobą...
Aniolki sliczne
Pozdrawiam
Piękny Chórek, uwielbiam góry, zazdroszczę możliwości obejrzenia ich o tej porze roku. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńPiękne zrobiłaś zdjęcia;-) Zakopane jest rzeczywiście piękne o każdej porze roku. Wybieram się do Zakopanego ale dopiero w grudniu. Miasto wygląda bajkowo :-))) Wszystko ubrane świątecznie. Polecam wszystkim. Oczywiście koniecznie napisz gdzie jest ten sklepik z aniołkami:-))) Musze go też odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale miałaś super, że odwiedziłaś Zakopane:)
OdpowiedzUsuńGóry jesienią i zimą są niezwykłe...
pozdrawiam serdecznie i czekam na aniołki!
Piękne widoki! Zazdroszczę wyjazdu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brrr, kiedy widzę śnieg to od razu mi zimno, nawet jeśli to tylko na zdjeciach;) Widoki piękne, ośnieżonym szczytom nie można odmówić uroku, nawet jeśli nie lubi się zimy;)
OdpowiedzUsuńAniołki bardzo fajne i zabawne, nie pogniewasz się jeśli trochę odmałpuję i uszyję podobne na kiermasz na rzecz dzieciaków z mojego Ośrodka?
Pozdrawiam cieplutko:)))
Ale Ci zazdroszczę Tatr. Uwielbiam góry.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki, niesamowite :)) A aniołki wyglądają rewelacyjnie, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWow, jaki uroczy mialas wypad.
OdpowiedzUsuńWidoki zjawiskowe, ja ogladajac te zdjecia zaczelam tesknic za zima i bialymi stokami(no i nartami)
Aniolki sa boskie, i u mnie sezon na dekoracje swiateczne rozpoczety.
Buziaki
To naprawdę zadziwiające jak łatwo natura może nas zauroczyć. Ja aż zatęskniłam za zimą na ten widok- dokładnie jak ty Atenko :) Ale że temperatura była iście sprzyjająca, ok.15st. mogłam się dać uwieść w pełni ośnieżonym szczytom bez myślenia o mrozie i zimnie.
OdpowiedzUsuńGwiazdki szydełkowe już po pierwszym krochmaleniu i produkcja nie zwalnia...
Sunsette, jakże bym mogła ci zabronić szycia aniołków skoro sama ich nie wymyśliłam tylko też odpatrzyłam od kogoś, myślę że trudno tu o prawa autorskie :)
A jeszcze w tym tygodniu pokażę Wam co teraz robię...
oj cudne widoki, Tatry jak zawsze wspaniałe.... eh, zazdroszczę takiego wypadu :))
OdpowiedzUsuń