czwartek, 26 sierpnia 2010

Podusia i poduszka...

Moje "biscornu", czyli mały szpilkowy jeżyk - gotowe.
Może nie taki mały... Bo szpilek mam dużo i muszą się wszystkie w nim zmieścić albo na nim?
Mimo tego, że w gruncie rzeczy jest to nie za duża pierdółka, jednak trochę czasu mi zeszło przy nim.
Ale udał mi się, powiem nieskromnie.





Teraz mój warsztat krawiecki ma gadżet - "elegancja francja"...
Nie muszę już chować szpilecznika po kątach przed obcymi...

Pozdrawiam serdecznie i już odmierzam godziny do mojego wolnego weekendu, bo mam kilka nowych projekcików do wykonania.
Pa pa...

35 komentarzy :

  1. Piękny aż zazdroszcze!Musze sie chyba wziąsc do pracy ....dodam że nie wiem nawet jak sie takie cudo robi...eh

    OdpowiedzUsuń
  2. no fajne cacko :) też się przymierzam do zrobienia czegoś takiego... ale jak narazie ćwiczę ostro xxx :)

    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudeńko! Dopracowane w każdym szczególe! Wyszło przepięknie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny ! Takie cudo tylko trzymać na wierzchu; niech cieszy oczy !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Igielnik śliczny ale podusie w tle jeszcze piękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, i to bardzo ci się udał, cieszy oko zdecydowanie. I jeszcze to niebiesko-białe zestawienie, piękne. A mogę zapytać skąd pochodzi wzór?
    Pozdrawiam ciepło
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny.Sama sie zamierzam do biscornu. Twój prezentuje się wspaniale zwlaszcza z kłoskiem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarowno poduszeczka na szpilki jak i te lniane poduszki w tle sa dowodem Twojego niebywalego kunsztu krawiecko - hafciarskiego. Pieknie!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój biscornu fantastyczny !!!
    Ja też zaczęłam od jednego dla siebie a później poszło dalej i są nstępne ;-)
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. cudny!muszę sama spróbować:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No pięknie pięknie!! Śliczne i slodkie to Twoje biscornu, kusisz, żeby się też na takie połasić...tylko ta doba taaaaka krótka:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A moje wyszywanki leżą od chwili, kiedy na świat przyszedł mój maluch. Ale mam nadzieję, że wkrótce je odkurzę. A Twoja podusia cudnie romatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczny - może w końcu sama sie skuszę :))

    OdpowiedzUsuń
  14. piekny igielnik, ladny wzor i kolory. I ciekawe ile czasu zajmuje jego zrobienie...
    pozdrawiam serdecznie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie bardzo eleganckie biscornu!!!Ślicznie dobrane kolory a efekt wart jest pracy w niego włożonej:-)
    Sama również przymierzam się do zrobienia sobie takiego, ale na razie brak weny...może kiedyś.
    Życzę tobie twórczego weekendu i czekam na rezultat owych prac.
    Pozdrawiam Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
  16. urocza podusia i jaka dopracowana, przyjemnie mieć takie przydasie wokół siebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie elegancja! Moje szpilki i igly walaja sie w niciaku , ale niestety takiego cudenka nie potrafie zrobic. :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wyszło, jak zawsze Tobie pięknie:)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. super! a poduszki w tle są zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  20. Igielnik przepiękny! A poduszek w tle to Ci po prostu zazdroszczę.Cudne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Podusia urocza :) jak z epoki Dumy i uprzedzenia :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow poduszeczka na igly i szpilki wyszla cudownie, i ten frendzelek no uroczy.
    W tle przesliczne poduszki ah...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Prześlicznie ci wyszło, podziwiam :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękna!!!
    Kochana ( Kochane blogowiczki) mam takie pytanko:usilnie poszukuję motywu korony,do zamieszczenia na woreczku i na podusi(takiego do wydrukowania drukarka na płótnie).Ale jak na razie bez pozytywnych rezultatów:(
    Czy ktoś mi pomoże???
    Bianeczko raz jeszcze-cudna podusia!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Witajcie kochane!
    Cierpliwości mi nie brakuje, ale faktycznie robienie biscornu nie poszło mi tak szybko jak myslałam, ale po I: musiałam wykombinować drugi wzór do pary, a po II: w tygodniu to niewiele mam czasu na takie dłubanie.
    Basiu trudno mi zsumować te wszystkie pojedyńcze minuty, które w tygodniu kradłam, aby dohaftować kolejny etap...
    A do pierwszej mojej lnianej poduszki musiałam po prostu dorobić drugą. I tak jakoś wyszła całkiem urodowa... :))
    Na razie w weekend chwytam się za pędzel. Farba już czeka.
    Życzę miłego piątku.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aha, ...moniko już posłałam ci małego maila :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ładny igielniczek, a podusie cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny i oryginalny...nic dodać, nic ująć - Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Taki śliczny szpilecznik żal chować. Trzymaj na wierzchu i niech cieszy oczy nie tylko Twoje ale i gości.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. elegancja Agnieszko ... znajomym śmiało mozna pokazać ...a te poduchy i ten haft marzeń ...rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  31. jest tak piękny, ze właściwie trzeba byłoby go wyeksponować i nie ranić szpilkami..niech cieszy oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bianko kochana a ja mam pytanie dotyczące poduszek - że tak po cichutku zapytam...czy Ty je ręcznie wyszywasz??????? patrze na nie i gębę rozdziawiam...z zachwytu. Są po prostu przepiękne. Igielniczek zresztą też:) POZDROWIENIA :)

    OdpowiedzUsuń
  33. te dwie podusie na ostatnim zdjeciu sa tak przepiekne ze az dech mi zaparło...oj dlaczego ja nie umiem szyc???

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, bo miło jest zobaczyć ślad Waszych odwiedzin.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...