Urlop już bezlitośnie dobiegł końca. Wróciłam do codzienności. Codzienności bez śniadań z tostami przy francuskich piosenkach, bez obiadów w porze obiadowej, bez myśli co by tu jeszcze zaraz zmalować. Sobota jest tylko w połowie mi wolna... Przeważnie po powrocie coś trzeba jeszcze posprzątać, szybki obiad, żeby się nie stał kolacją... i chwilka oddechu wieczorem. Książka? Film? Coś co odciągnie myśli od pracy. Przeniesie w inny świat... Może pachnący makaronem,bazylią i pomidorami? Może jednak wciągający w kawiarniany klimat z aromatem cafe latte? Albo lawenda ułożona w sypialni pomoże wyobrazić sobie lawendowe kobierce za oknem i niespieszny żywot prowincjonalnego miasteczka? Po takim relaksie, sen przychodzi niezwykle szybko, śnią się czasem bohaterowie z książek i filmów, nie wiadomo co było w książce a co nie...
Życzę Wam o tej porze również miłego, przyjemnego i rozmarzonego wieczoru.
Pozdrawiam
ach byłoby dobrze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wieczorową porą
rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńTakie pomieszanie światów książkowo- filmowo-realistycznych, może być bardzo przyjemne przed snem...
OdpowiedzUsuńCzytam właśnie "Tysiąc dni w Orvieto" - zdjęcia wpisują się w te klimaty jak ulał;) Chciałabym mieć takie sny...
OdpowiedzUsuńSunsette niedawno skończyłam "Tysiąc dni w Toskanii" Może chcesz to ci pożyczę? :))
OdpowiedzUsuńPożarłam całą serię o Prowansji Petera Mayla i dwie o Toskanii Ferenca Mate, nie wspominając już Frances Mayes... To moje urlopowe "czarne konie" Teraz czytam "Tamtego lata na Sycylii".
Na prawdę nic tak dobrze nie działa na mnie przed snem jak jakaś przyjemna lektura, w której trzeba "ruszyć" wyobraźnią.
Jakie cudne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńurlop skończył mi się tydzień temu a tu proszę taka niespodzianka ...dzięki twojemu postowi dostałam jeszcze jeden wieczór wolnego i to przeniesona w te i moje wymarzone miejsca ...francuskie piosenki...jako osoba zakochana we wszystkim co francuskie mam mały zbiór ..oczywiście słuchałam ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.Trochę Prowansji i Toskanii jeśli się nie mylę.Rozmarzyłam się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj, dlaczego mój komentarz sie nie dodał??
OdpowiedzUsuńtrudno, nie będe jeszcze raz pisać... ale patrzę na te fotki w bocznym pasku za każdym razem co jestem u Ciebie i się zachwycam :)) uwielbiam Twoje wnętrza, wiesz?