niedziela, 4 października 2009

Haftowanki...


Kilka rzeczy ukończyłam w tym tygodniu. Na przykład tą serwetkę haftowaną Hardangerem... Poszło szybciutko, a efekt jest wyrazisty bo i haft należy do tych "grubszych". To moja pierwsza praca tą techniką i baardzo mi się podoba, bo jest dość szybki efekt.



Zdecydowanie więcej pracy czeka mnie przy tym obrazku. Jest haftowany na aidzie 18ct, czyli bardzo drobniutkiej. Miał to być obrazek okolony ramką z czarnych oliwek i miał wisieć w kuchni, ale to odległe plany. Teraz już tam się nie przyda i będę musiała go jakoś inaczej zużytkować.



A to kiedyś , przy okazji kubeczków wspominany obrazek z serii "All our yesterdays". Do niego będzie drugi -z dziewczynką z rowerem i koszem kwiatów, także stojącą na wydmie i będzie wyglądał tak:





Już zaczęłam najciemniejsze kolory i powoli będę się posuwała na przód.

No to i tyle z pola ręcznych prac w tym tygodniu, bo i czasu niewiele było. Ale pomysłów zrodziło się kilka, musze tylko sfinalizować zamysły....

Kupiłam niedrogo stół kuchenny z dwoma szufladami... Nie wiem naprawdę gdzie go postawię i co z nim zrobię, ale jest niezły...Może uda się zmniejszyć jakoś jego gabaryty. A pomyślcie, że chciałam kupić komodę ... i kupiłam stół :))

Pozdrawiam wszystkich już z pewnością jesiennie.


P.S. Od wczoraj u nas mocno dmie halny...

12 komentarzy :

  1. Serweta zachwyca-pierwszy raz słyszę o takim hafcie! obrazki urocze, fajny tryptyk można z nich ułożyć;)

    pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne obrazki.

    PS w Warszawie też wieje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wychodzą Ci te hafty ! Ja niestety nie mam cierpliwości. Wielka krzyzykowa martwa natura leży rozpoczęta 8 lat temu. Nie mam serca do niej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczności nam pokazujesz Bianko :)haft na pierwszym obrazku bardzo oryginalny i faktycznie efekt ciekawy.
    Uzdolnionaś wszechstronnie, czekamy na zfinalizowanie twoich zamysłów a i ze stołem pewnie coś fajnego wymyślisz :)
    pozdrawiam też wietrznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Do jednej wchodzę - haftuje krzyżykami, teraz i tu ;) toż to wirus jakiś jeszcze i mnie dopadnie ;) śliczne hafty :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ cudowności tworzysz Agnieszko :)) Zdolne masz rączki i głowę pełną pomysłów :)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bianko ta serweteczka jest przepiękna, chylę czoła jak najniżej, a halny no cóż u mnie też i z tego co wiem to na deszcz

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnieszko,serwetka jest piękna.Wzór faktycznie bardzo wyrazisty i serwetka prezentuje się rewelacyjnie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka już jestem, że ciągle poszukuję nowości i stawiam sobie nowe wyzwania w formie nauki coraz to nowych technik... Na pewno nie zmierzę się z frywolitką, bo mnie nie pociąga, a haft ma to do siebie, że możemy mu nadać za każdym razem inny charakter operując kolorami, wzorami i tematyką... Poza tym wolę tworzyć rzeczy użytkowe, które służąc mi robią też za ozdobę...
    Halny pognał już gdzieś dalej i z głową dużo lżejszą mogę wstąpić w podwoje nowego tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam za misterną pracę nad haftem krzyżykowym. Cudeńka wychodzą za ich sprawą. Tyle, że ja nie mam cierpliwości do tak misternych prac z długotrwałym efektem końcowym. A szkoda :(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczna serweta...a hafty...moje ulubione z firmy "All our yesterday".Jestem ogromnie ciekawa jak bedzie wygladala dzieczynka po ukonczeniu.
    Pozdrawiam cieplutko...Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekne prace. Jestem pelna podziwu. Pozdrwaiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, bo miło jest zobaczyć ślad Waszych odwiedzin.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...