czwartek, 21 czerwca 2012

Wszystkiego po trochu...

Poduszka z okrągłą serwetka trafiła już do właścicielki i podobno przypadła do gustu. Bardzo udany mariaż kremowej bawełnianej koronki z miękkim lnem.


Lniane, zgrzebne podkładki pod talerze z kieszonką na sztućce- do kompletu bieżnik i koszyczek na chleb - taki komplet z pewnością może być ozdobą stołu.


Żeby było trochę kolorowo znowu okładki.
 Na fali szycia poprzedniego notesu powstały jeszcze kolejne, żeby było ciekawiej każdy z innego materiału - jak już pisałam, materiały kuszą mnie swoim widokiem i tylko myślę co by jeszcze z nich uszyć...


Woreczek na klamerki powstał nie z potrzeby, ale z zachcianki...

Do zaprezentowania go wymyśliłam sesję w plenerze, czyli ręczne pranie na łonie natury:) 
Przy okazji przypomniała mi się wystawa, na której byłam w muzeum Marmottan w Paryżu, gdzie urzekające wnętrza konkurują o uwagę z klasykami impresjonizmu na ścianach. Tematem prac wystawianego wtedy Paula Guigou były przeważnie pejzaże nadrzeczne i praczki. To było całe studium ujęte w delikatnych muśnięciach pędzla i oddane w pięknych kolorach prowansalskich krajobrazów. Właśnie na tych obrazach widać jak onegdaj wyglądało pranie. Dzisiejsza pralka to naprawdę nieoceniona pomocnica. W tamtych czasach kobiety musiały zanieść rzeczy do prania nad rzekę, po czym kilka godzin klęczały w drewnianych skrzynkach nad brzegiem rzeki, pochylone cały czas, tarły ubraniami o tarkę. Po wypłukaniu rozkładały ubrania na trawie do wyschnięcia i w tym czasie mogły odpocząć przed powrotną drogą do domu. Wydawałoby się, iż taka prozaiczna czynność jest mało interesująca, ale przed każdym jego obrazem spędziłam długie minuty oglądając i chłonąc każdy szczegół uwieczniony na tych kilkudziesięciu niewielkich płócienkach.
A dzisiaj mamy pralkę i temat prania skraca się do wciśnięcia kilku guzików i zastanowił mnie fakt, że nie widziałam jeszcze ani jednego obrazu malarza, którego tematyką byłaby pani włączająca pralkę - za mało inspirujące?



A więc kobiety kosze z praniem w dłoń i nad rzekę!
Integracja sąsiedzka zapewniona.

62 komentarze :

  1. Kurcze normalnie dech mi zapiera, poduszka, komplet stołowy, woreczek na klamerki. Wszystko śliczne widać, ze wykonane w najdrobniejszym szczególe.
    Pozdrawiam Karola

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow
    Świetna sesja w plenerze
    Poducha wyszła Ci świetna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, takie pranie w rzece to czysta poezja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszych czasach to już nie taka "czysta"...:)

      Usuń
  4. Przepiękna poducha!!! A co do prania, to chętnie bym się wybrała nad rzeczkę w miłym towarzystwie, ot tak, przekonać się na własnej skórze ,jak to kiedyś było... Miłego dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam len i szydełko. Połączenie idealne dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj baaardzo przypadła do gustu!!!! :-)
    tylko fotel skończę malować i napewno będzie sesja zdjęciowa z podusia w roli głównej!!! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam niecierpliwie z oglądanie kolejnych twoich wnętrz.

      Usuń
  7. Piękny lniany komplet na stół,
    Też muszę uszyć woreczek na klamerki ,ale ciągle wypada mi coś innego,Twój jest bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie szyjesz i pięknie to wszystko wygląda

    OdpowiedzUsuń
  9. Unos maravillosos y encantadores trabajos.
    besos.....

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszka jest przepiękna , notesy cudowne, na wszystko brak słów.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle piękności! w jednym poście - troszkę za dużo jak na jeden raz ;) A poduszka mnie powaliła!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. okładki na książki bajeczne :) zwłaszcza ta w kropeczki i kwiatuszki - przesłodka :)
    z tym praniem to święta racja, zresztą kiedyś wszystkie czynności domowe były bardziej integrujące z otoczeniem jak chociażby darcie pierza, żniwa, wyszywanie... ech było po prostu inaczej :) ale warto powspominać :)
    Pozdrawiam Agniesiu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Same cuda. pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  14. Poducha cudna a notesiki słodziutkie. Przemyślenia o praniu świetne. Ja wiem co to jest prać Franią płukać ręcznie, wyżymać i czekać aż wyschnie w małej łazience, bo czeka następna fura prania. A teraz cyk i gotowe. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Robisz cudne rzeczy i umiesz je przepięknie zaprezentować. Poduszka baardzo mi się podoba. Woreczek na klamerki też jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  16. i ja nie wiem co napisac ????????

    wszystko takie piekne i delikatne, naet ten zgrzebny koszyczek :)


    zmieniłam adres bloga :
    http://mondocane-j.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. wspaniala podusia! Materialy na okladkach notesow naprawde piekne, zwlaszcza ten pierwszy z prawej:-)
    sciskam i ide wlaczyc pralke
    B.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bianko, powinnam teraz tupnąć nogą i jak mała dziewczynka wykrzyczeć ,,ja chcę !,,
    Notesy niebiańsko-piękne, chodź poduszka urodą również im nie ustępuje.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. qrczaki nie wiem na czym sie skupic..ma rozbiegane oczy:))-piekności:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko takie ładne. Weź pod pachę kosz z praniem i przyjedz do mnie , pójdziemy się integrować do strumyka. Tary nie bierz bo mam trzy wiec ci pożyczę :-)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy ty nie kuś, bo następny zlocik zrobimy u ciebie nad praniem :)

      Usuń
  21. śliczna poducha , komplet liany pierwsza klasa , woreczek na klamerki fajnie się prezentuje :)
    skąd miałaś nadruk ?
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadruk sama zaprojektowałam. A komplet lniany ma 10 podkładek i jeszcze do tego bieżnik na 2,5m.

      Usuń
  22. jejku jesteś niesamowita!
    tworzysz przepiękne rzeczy!:))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale mnie zainspirowałaś do szycia ! Wszystko piękne , sesja w plenerze bajeczna :)
    Pranie nad rzeka ... nie pstryknę guzik w pralce i gotowe , szkoda ze nie mam guzika żeby się rozwiesiło a potem poukładało do szafek ,hihihi

    OdpowiedzUsuń
  24. Twój blog jest bardzo piękny!!! Bardzo ładne prace!!! Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. piękna poducha, ja już się zbieram do uszycia takiej okrągłej i się zebrać nie mogę ;)
    sesja w plenerze cudna
    ściskam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystko super !!!
    Notesy wspaniałe ach ach !!!
    Woreczek na klamerki bardzo urokliwy !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  27. No nie jestem pewna, czy powiesiłabym sobie taki obraz pani z pralką;P
    Piękne notesiki i woreczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie też bym nie powiesiła, jak i tego z praczką, co nie zmienia faktu, że niektóre czynności straciły po prostu na uroku.

      Usuń
  28. Cudne rzeczy tworzysz!!!!
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  29. No ja tam nie wiem czy po praniu w rzece, którą ja mam w zasięgu coś nadawałoby się do dalszego używania.A pewnie i skóra by z moich rąk zlazła.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. No proszę takie cacka , tylko pozazdrościć...))) Całuski pa...

    OdpowiedzUsuń
  31. Same cudeńka :)
    Okładki, poduszka, kuchenny komplecik - śliczne.
    Woreczek na klamerki - super pomysł i to pranie w plenerze ..... :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż był oczywiście na swój sposób rozbawiony, że ma mi robić zdjęcia podczas prania i to na dworze, ale juz do tego się przyzwyczaił, mam nadzieję:P

      Usuń
    2. Fajnie jak te drugie połówki dzielnie znoszą nasze pomysły ;)

      Usuń
  32. Urzekła mnie poduszeczka i Twoja opowieść:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Poducha przepiękna, najbardziej urzekły mnie jednak zgrzebne podkładki z kieszonkami na sztućce :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Każda jedna rzecz wykonana przez Ciebie wzbudza mój zachwyt:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeju, jakie to wszystko jest cudne! Już któryś raz wchodzę na tego posta, nie mogę oczu nacieszyć!

    OdpowiedzUsuń
  36. Notesiki mnie urzekły.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ależ Ty ładnie piszesz,chyba jutro wyniose pranie nad basen ogrodowy,dzieci sie ucieszą:)))Wszystko co poszyłaś jest zachwycające,okładki super,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  38. Cuda tworzysz! Poduszka i notesy przepiękne!
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  39. Śliczne notesy. Uwielbiam rzeczy, które tworzysz!

    OdpowiedzUsuń
  40. Wyobraziłam nas sobie nad Białką (skład jak w Folwarku:)). Z prania zostałyby brudne szmatki, ale jakbyśmy się nagadały!:)
    Piękne notesy,mój faworyt to ten pierwszy w różyczki! Woreczek ma śliczny nadruk, zaraz się chce wieszać pranie. Chociaż akurat do tej czynności nikt nie musi mnie w lecie namawiać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Podusia jest urzekająca, choc i same notesy potrafia skraść serce, a jaki sliczniutki woreczek na klamerki...idę właczyc moja pomocnicę , bo o dziwo wyszło słońce, co prawda nie muszę ubrań suszyc na trawie, zrobię to na sznurku, ale równiez w tym czasie odpocznę, przd komutrem;-)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Podusia jest cudna . JA OSTATNIO TEZ ROBILAM "OKRĄGLAKA " tylko w troszke innym wydaniu (musze cyknac fotki :)
    Notesy mnie powaliły-SA PRZEPIEKNE. Ten z różyczkami rózowy w kropeczki jest boski-juz sie zakochałam.
    naprawde super rzeczy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne zdjęcia i naprawdę pięknie rzeczy zrobiłaś:-) poducha...notesy!cuda!pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  44. No to Agnieszko,w którym miejscu Białki spotykamy się na pranie:))))))))))))))))))))))))))ha,ha:))kochana:))))wyobrażasz sobie nas piorące w Białce?:))))a jakie to nasze pranie miało by kolory?:)))))A tak w ogóle to wiesz ,że Białka ma właśnie nazwę od prania,czyli bielenia płótna?:))))Dawno temu bielono nad nią płótna a potem rozciagano na brzegiem o suszenia:)a potem powstały zakłady włókiennicze w których były farbiarnie i zależnie o tego na jaki kolor farbiono płótno taki kolor miała rzeka:)Ty już tego z pewnością nie pamiętasz,ale ja jak byłam mała to nie raz widziałam Białkę czerwoną albo niebieską:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko pamiętam szum tkackich krosien z niedalekiej fabryki i wielkie szpule, na których były kilometry przędzy, a teraz już nic z tego nie zostało...

      Usuń
  45. Bardzo ładne rzeczy poszyłaś i jak pięknie obfociłaś:)))
    Też niedawno uszyłam okrągłą podunię w podobnych kolorach jak Twoja:))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. pięknie tu u Ciebie, ostatnio szyłam 13 okładek dla swoich podopiecznych, twoje są cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ech no nie - sa pin-upowe panienki i inne obrazki pięknych gospodyń z lat 60-tych z różnymi sprzętami agd, to może i z pralka by się znalazła :) chociaż malarstwem z górnej półki to tego się nazwać nie da :)

    piękne rzeczy szyjesz, jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękne rzeczy i cudna sesja zdjęciowa.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Śliczne, piękności same u Ciebie. Rozgoszczę się na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Poducha jest piękna! Komplet kuchenny też bardzo mi się podoba :) A notatniki są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Cudowne rzeczy tworzysz :) jestem zakochana w tych notesach, są przesłodkie i takie romantyczne!!

    OdpowiedzUsuń
  52. Zapraszam po odbiór wyróżnienia. Za co - przeczytasz w moim poście, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, bo miło jest zobaczyć ślad Waszych odwiedzin.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...