Kolejny styczeń zaczynam w waszym towarzystwie. Już ładnych kilka lat minęło odkąd zaczęłam pisać. Poznałam dzięki temu wiele bardzo miłych i ciepłych osób, miałam sesję zdjęciową w "Moim Mieszkaniu", odebrałam statuetkę "Kobieta z pasją", spotkałam zakręcone dziewczyny z okolic, które jak ja piszą blog. Rozpoczynam więc rok w optymistycznym nastroju. Chcę wierzyć, że będzie udany i obfitujący w dobre przeżycia. A wszystkim Wam życzę, aby również był ciekawy i niezapomniany.
Czy i Wy na początku stycznia robicie takie podsumowania? A może wolicie raczej robić listy "I have to do" ?
Poprzedni tydzień był bardzo pracowity, prawie codziennie po 11 godzin, i ucieszyłam się jak dziecko kiedy weekend okazał się wolny, a dodatkowo jeszcze i cały piątek. Z rana pojechałam szukać materiałów do realizacji zamówienia, ale okazało się, że to nie takie proste, nawet jeśli się zna kilka fajnych miejsc z tkaninami. Trudno, zaczęłam z tego co miałam zaplanowane od początku - a już mi się marzyła cudna suknia z babcinych koronek, będzie za to taka w stylu secesyjnym. Spódnica już prawie gotowa, tylko koronki czekają na doszycie. Górna część dopiero się klaruje :)
Drugim zaplanowanym zadaniem na piątek był wreszcie wyczekiwany shopping. Nie żebym była jakaś zapalona modową zwolenniczką, ale w okresie wyprzedaży można odświeżyć co nieco swoją szafę. Prawie dwie godziny łaziłam po sklepach i nie wróciłam z pustymi rękami. Chodziłam długo wokół jednej takiej rozkloszowanej spódnicy i w końcu dałam spokój, a potem oczywiście w domu żałowałam. Też tak czasami macie? Wracacie z powrotem i kupujecie? Ja chyba tak zrobię.
Jak już tak krążyłam to wypatrzyłam fajny kubek i do kompletu miseczkę na płatki śniadaniowe, bo G. ostatnio pomógł dokończyć żywot mojej ulubionej. A dzisiaj dla odmiany na śniadanie nie płatki, a placki z jabłkami. I jak widać dojadamy też świąteczne pierniki. Miętowy kolor dobrze się komponuje ze świąteczną czerwienią, która jeszcze nie opuściła kuchni.
Koszyczek z cebulkami z poprzednich zdjęć
nieco zmienił swój wygląd i roztacza teraz mega intensywny zapach w
całym salonie. Byłam ciekawa jaki kolor będą miały jak zakwitną, a jak
już wystrzeliły to rosną nawet trzy centymetry w ciągu dnia- podpórki
obowiązkowe :)
Słońca dzisiaj jak na lekarstwo i do tego ten wiatr i wieczorne burze...
Mam nadzieję, że tydzień będzie pogodny i cieplejszy.
A wam jak minęła ta niedziela?
Pozdrawiam
Agnieszka.
Agniesia gratuluję i życzę Szczęśliwego Nowego Roku ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Moje białe hiacynty już przekwitły ale teraz różowe zaczynają rozkwitać-uwielbiam ich wygląd i zapach :)
OdpowiedzUsuńHe,ja też tak czasem mam,że coś mi wpadnie w oko ale ja tylko się zastanawiam,rozmyślam-brać czy nie brać,oto jest pytanie.No i nie biorę a potem jak jednak wracam po tą rzecz to już jej nie ma ;p
Bardzo jestem ciekawa twoich szytych sukienek i spódnic !
Pozdrawiam :)
Piekne zdjecia, taki optymizm z nich bije :)
OdpowiedzUsuńummm...uwielbiam placki z jabłkami:) a jeśli chodzi o zakupy to chyba Twój los podzielam, tylko zazwyczaj jak się zdecyduję to już jest po sprawie...wtedy mój M mówi, ze jak nie będzie ta, to będzie inna...ale czy ja chcę tą inną?
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Wszystkiego,co najlepsze:)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia z tą białą porcelaną!! Zresztą nowe nabytki tez śliczne!!!
OdpowiedzUsuńBiel to biel....Super aranżacja.....Bardzo mi się podoba....pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia .Agnieszko widzę u Ciebie blaty do szafek nad którymi się zastanawiam , powiedz warto?
OdpowiedzUsuńAgnieszko pięknie u Ciebie ;-). Ja staram się myśleć o planach i życzyć sobie aby następny rok był co najmniej równie dobry jak poprzedni ;-)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:))u mnie jeszcze czerwienie świąteczne,więc hiacynty jeszcze się nie pojawiły:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam białą porcelane, najlepiej taką babciną, ktorej odrobinkę posiadam. Jest moim skarbem najwiekszym. To dla niej będzie specjalna aranżacja kuchni po remoncie. Zdjęcia świetne jak zawsze u Ciebie Agnieszko. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpięknie! skąd pochodzi koszyczek w którym goszczą hiacynty ? Pozdrawiam, Patrycja -stała p[odczytywaczka :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze ciutkę Twojej kolekcji dzbanuszków,sa świetne:)Ja jeszcze nie miałam żadnych cebulkowych w tym roku i codziennie myślę jakie sobie zakupić.Białe i niebieskie hiacynty moim zdaniem to zawsze dobry wybór.Pozdrawiam serdecznie w nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe hiacynty,uwielbiam je . Mają cudny kolor. Świetne fotki .pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny blog - z pasją :)
OdpowiedzUsuńJa teraz wskrzeszam mój :P Ale na weekend to czekam zawsze tak, jak Ty :P Na studiach jest tyle nauki czasem..:P
http://www.alicjadobry.pl
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w mojej zabawie! Do wygrania wspaniałe kolczyki! :)
http://handmade-gaba.blogspot.com/2015/01/125-post-porownawczy-candy.html
Piękne miętowe naczynia. Zdjęcia aż miło popatrzeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia !!!!! - piękne aranżacje - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGratuluję blogerskich sukcesów. W końcu taka strona to nie tylko pisanie, ale aranżowanie i robienie zdjęć, a do tego potrzeba czasu i umiejętności.
OdpowiedzUsuńCudnie klimatyczne zdjęcia ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJest tu tak przytulnie, że zostanę na dłużej - obserwacja i zalajkowanie dokonane :)
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne widoki, od razu można zrobić się głodnym. Stół urządzony idealnie, z pewnością można się na Tobie wzorować ;)
OdpowiedzUsuńZ zakupami i ja tak mam ;)) czasami bardzo coś mi się podoba, zastanawiam się, namyślam... i odchodzę bez zakupu, a bo to miejsca w domu już brak, albo inny powód.... a później tak mi ta rzecz w głowie siedzi, że za jakiś czas wracam i kupuję :))
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne, placuszki wyglądają bardzo apetycznie a hiacynty..... mam wrażenie, że aż czuję ich zapach :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedziny , Agness :)
Pięknie. A jakie pyszności na stole...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
J.
Wpadłam do Ciebie po raz pierwszy i jestem zauroczona, urocze i kobiece wnętrza stworzyłaś! Mogłabym w takich zamieszkać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSmaczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńzachwycające :)
OdpowiedzUsuńpięknie, elegancko, smacznie...
OdpowiedzUsuńI certainly agree to some points that you have discussed on this post. I appreciate that you have shared some reliable tips on this review.
OdpowiedzUsuńNiby wolny czas, ale nie spędzony na odpoczynku, bo przydałoby się zrobić coś, na co nie można pozwolić sobie w tygodniu. Kwiatki wyglądają świetnie, zwłaszcza podczas zimowej aury na zewnątrz... :) :)
OdpowiedzUsuń