środa, 24 lutego 2010

Nowe oblicze lampy...


Pogoda nie zachęcała mnie ostatnio do działania, ale jak się łatwo domyśleć wystarczyło trochę słońca, błękitu nieba i przebłysków zeszłorocznej trawy spod zwałów brudnego śniegu, aby obudzić we mnie natchnienie.



Lampka, którą dostałam i zaczęłam przerabiać jeszcze w starym roku doczekała się wreszcie abażura. Pomysł miałam w głowie tylko czasu nie starczało na realizację. Mogę zaprezentować lampę, która miała w oryginale jeszcze doczepione "koło sterowe" i była lampą sufitową. Miała okropny szklany klosz opasany okropnym sznurem typu szpagat... Przygarnęłam ją, rozbroiłam, pomalowałam i podlączyłam kabel, a właśnie dzisiaj zwieńczyłam ją kloszem uszytym przeze mnie i z moim monogramem. Tak wygląda  o wiele lepiej.

12 komentarzy :

  1. Piękna lampa.. chyba wiem czego mi brakuje do zakończenia sypialni:) Aż trudno uwierzyć, że kiedyś mogła wyglądać inaczej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna.
    Bardzo podobają mi się takie grube, toczone nogi. Szukam od dłuższego czasu na starociach, ale wszędzie jedynie tylko "chudziaki" spotykam ;)
    Abażurek cudny :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lampa wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietna lampa, bardzo mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. I śliczna lampka powstała ... klosz z monogramem? świetna sprawa :) Pozdarwiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama fantazja, bardzo elegancka i stylowa, pięknie się teraz prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ladna lampa.
    Tak u Ciebie nastrojowo i spokojnie:)...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Klosz bosssski!!!! Lampa w ogóle cudowna, bardzo takie lubię.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że w końcu tu zawitałaś po dłuuugiej przerwie :) i pełna zapału do działania :)
    Urocza lampa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję.Dziękuję.Dziękuję.
    Cała zabawa po mojej stronie ;))
    Właśnie to lubię w odnawianiu rzeczy najbardziej, że mogę im podarować całkiem inny look i jeszcze długo będą używane zamiast kurzyć się gdzieś w piwnicy, czy na strychu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie Bianeczko, że już jesteś i od razu pokazałaś taki piękny wytwór :)
    Lampa po liftingu zjawiskowa :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, bo miło jest zobaczyć ślad Waszych odwiedzin.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...