Przedwczoraj już rzuciły mi się w oczy....
Wczoraj nabyłam ich wiązkę...
Aby zaklinać wiosnę...
Gdy już je ustawiłam w wazonie, to wiedziałam, że jeszcze dołożę trochę zielonego koloru i będę miała własną wiosnę w domu ;)
I stało się!
Dzisiaj znowu 8 st. na dworze i ptaszęta ćwierkają...
Słoneczko ładnie świeci!
Oby jak najdłużej!
Tym optymistycznym akcentem pragnę Wam życzyć miłego weekendu.